Wycieczki

mn

W czwartek, 12 października byliśmy w Muzeum Narodowym na lekcji z cyklu „Matura to sztuka”, która miała za zadanie pomóc nam lepiej przygotować się do matury ustnej  z języka polskiego. Na zajęciach uczyliśmy się, jak prawidłowo opisywać obrazy, na co zwrócić uwagę oraz co może nam pomóc we właściwej interpretacji dzieła. Tematem naszych zajęć był motyw vanitas. Omawialiśmy dzieła Jacka Malczewskiego: Thanatos oraz Śmierć, portrety trumienne oraz martwe natury – Deser Willema Claesza Hedy i Kwiaty Abrahama Mignona . Karty pracy, które otrzymaliśmy, zawierały dodatkowe źródła kulturowe (wiersze, fragmenty pamiętników), dzięki czemu nasze wypowiedzi były pełne i wyczerpujące.
  Wszyscy wyszliśmy bardzo zadowoleni i pewniejsi swojej umiejętności interpretacji  obrazów.
Wiemy, że te zajęcia pomogą nam na maturze ustnej i osiągniemy dzięki nim bardzo dobre wyniki.

Wycieczki

od lewej michalina urban zuzia szuchnik 20171006 2060494597

Do Giżycka wyjechaliśmy w dniu rozpoczęcia roku szkolnego. Po dojechaniu na miejsce czekali na nas nasi ukochani sternicy, za którymi tęsknimy do tej pory. Cała klasa została rozdzielona pomiędzy cztery łódki. Podczas pięciu wspólnie spędzonych dni poznaliśmy siebie od podszewki. Były momenty ciężkie, że każdy miał dosyć siebie nawzajem, ale na łódce współpraca liczy się najbardziej, więc zgranie było najważniejsze mimo wszystkich przeciwności losu.

Według całej klasy, ten wyjazd był najlepszym, na którym byliśmy. Sternicy z którymi pływaliśmy, byli ludźmi niewiele starszymi niż my sami. Mimo to byli „pierwsi po Bogu”,  więc nasz szacunek do nich był bezgraniczny. Mimo tak krótkiego okresu, który z nimi spędziliśmy, bardzo się z nimi zżyliśmy.

 

Wycieczki

received 1500201300054838
Ósmego czerwca 2017 roku o 5 rano wyruszyliśmy naszą klasą - IC - na czterodniową wycieczkę do
Wiednia. Podróż była dość długa i męcząca, jechaliśmy autokarem, mijając jednak piękne krajobrazy
Polski i Czech. Koło godziny 16 dotarliśmy do celu podróży i poznaliśmy naszą przewodniczkę, która
w czasie krótkiego objazdu po mieście streściła nam historię najważniejszych budynków i
ciekawostek na temat Wiednia. W końcu wyszliśmy z autokaru i poszliśmy zobaczyć dom
Hundertwassera, zwany również Bajkowym Domem. Dziwny i śmiesznie wyglądający budynek okazał
się kamienicą mieszkalną. Czy był ładny? Według mnie tak, na pewno bardzo oryginalny.
Po chwili odpoczynku na uzupełnienie płynów – było dość gorąco i słonecznie, nadszedł czas na
kolejną atrakcję: spacer po Starówce miasta. Zobaczyliśmy m. in. piękną katedrę świętego Szczepana
oraz słynny Hofburg - wiedeński pałac władców Austrii.
Po ciężkim dniu pojechaliśmy do naszego motelu. Jeszcze nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Po dotarciu
od razu poszliśmy na obiad. Delikatnie mówiąc, niestety, nie był najlepszy i tak juz zostało do końca...
Po posiłku wybraliśmy się na spacer po okolicy – tak, kolejny spacer. Po powrocie wreszcie odpocząć
przed następnym dniem.
Po niezbyt dobrze przespanej nocy zeszliśmy na naprawdę smaczne śniadanie. Od razu po posiłku
ruszyliśmy w teren. Pierwszym naszym celem był Belweder, gdzie podziwialiśmy piękne obrazy
Gustava Klimta, m.in. najsłynniejszy "Pocałunek" . Tak jak poprzedniego dnia było upalnie, więc po
chwili przerwy pojechaliśmy do chłodnego skarbca cesarskiego w Hofburgu, by ujrzeć m. in.
pochodzącą z X wieku Koronę Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego lub austriacką
koronę cesarską. Musimy przyznać, że skarbiec zrobił na nas ogromne wrażenie!
Następnie przemieściliśmy się do Muzeum Historii Sztuki, gdzie spędziliśmy kilka godzin, podziwiając
setki pięknych obrazów, w tym przede wszystkim niezrównane dzieła mistrza Bruegela.
Po szybkim obiedzie pojechaliśmy na wzgórze Kahlenberg i poznaliśmy historię tego miejsca. To
właśnie stamtąd ponad 300 lat temu Jan III Sobieski dowodził polską armią w zwycięskim starciu z
Turkami, o czym barwnie opowiadał nam miejscowy proboszcz, Polak. Przy okazji podziwialiśmy
również piękną panoramę Wiednia, po czym wróciliśmy na nocleg, by odpocząć i mieć siłę na kolejny
dzień atrakcji.
Ostatniego dnia w Wiedniu obudziliśmy się z nieprzyjemną myślą, że następnego ranka już
wyjeżdżamy. Po śniadaniu odwiedziliśmy Muzeum Historii Naturalnej. Potem przyszedł czas na
zobaczenie pałacu Schonbrunn i dłuższy spacer po Zoo, które było tuż obok, a w nim fantastyczne
pandy i słonie morskie :) Ładna pogoda sprawiała, że było tam po prostu przepięknie! Następnie po
odpoczynku i posiłku pojechaliśmy do domu Mozarta i w końcu po kolejnym męczącym dniu
wróciliśmy do motelu. Zmęczeni chcieliśmy położyć się spać, lecz uniemożliwiły nam to obszerne
karty pracy z muzeów, które kiedyś trzeba było zrobić.
W niedzielę zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy się i wyruszyliśmy w podróż powrotną do Warszawy.
Bardzo szybko minęła nam ta wycieczka choć po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w czeskiej
miejscowości Mikulov, aby zwiedzić tamtejszy zamek. Na obiad zatrzymaliśmy się już w Polsce. Do
Warszawy wjechaliśmy około godziny 20 i wszyscy wróciliśmy do swoich domów. Nikt nie żałował

tego wyjazdu, mieliśmy świetną pogodę i dość ciekawy program. Szkoda tylko, że czas ten tak szybko
minął... (Krzysiek i Michał z IIC)

Wycieczki

wycieczka klasy 1e i 2f na pomorze gdanskie 9 20170929 1262019634

W dniach od 30 maja do 2 czerwca 2017 roku odbyła się wycieczka klasy IIf na Pomorze Gdańskie. Związana ona była z rokiem Wisły oraz dziejami II Wojny Światowej, dlatego w ciągu tylko czterech dni zwiedziliśmy mnóstwo zabytków i muzeów związanych z najdłuższą rzeką polski oraz niechlubną historią lat ’40 XX wieku. 

W drodze do Gdańska zatrzymaliśmy się w Tczewie, gdzie pobraliśmy lekcję  z konserwacji wraków statków oraz historii i charakterystyki Wisły, zaś w samym Gdańsku podziwialiśmy urokliwe stare miasto na czele z Miejskim Ratuszem. Zwiedziliśmy także Muzeum Poczty Polskiej, Westerplatte, gdzie 78 lat temu usłyszano pierwsze strzały II Wojny Światowej oraz Muzeum II WŚ, które urzekło nas swoją nowoczesnością i prostotą przekazu trudnej historii świata.

Dzieje wojny są tragiczne, szczególnie ze względu na zniszczenia jakie sieje wśród rzeczy, ale przede wszystkim ludzi. Poznaliśmy tę tragedię odwiedzając Muzeum Obozu Koncentracyjnego Stutthof, ale program wycieczki uśmiechnął się do nas prowadząc nas do Muzeum Bursztynu w Sztutowie oraz do Gdyni, na zwiedzanie ORP Błyskawicy .

Wycieczka niesamowicie rozszerzyła naszą wiedzę na w rzeczonych dziedzinach. Za tę możliwość dziękujemy dyrekcji, wychowawcom i organizatorom wycieczki. Niech moc będzie z Wami! :) 

Wycieczki

W dniach 11-14 września 2017r. klasy pierwsze pojechały na wyjazd integracyjny do Rajgrodu . Wycieczka rozpoczęła się w poniedziałek poranną zbiórką spod szkoły. Gdy już zajęliśmy miejsca, chcieliśmy jak najszybciej dojechać, aby lepiej poznać się z klasą i całym rocznikiem a także zobaczyć ciekawe tereny Podlasia i Suwalszczyzny.
Pierwszym punktem programu było odwiedzenie dworku rodziny polskiego noblisty, Czesława Miłosza. Pani przewodnik przedstawiła nam nieznaną historię poety, który szukał swojej narodowości, zastanawiał się, czy jest Litwinem czy Polakiem. 
Kolejnym miejscem na naszej trasie była miejscowość położona na  tzw.  ,,polskim biegunie zimna w Sejnach. Mieliśmy okazję zobaczyć starą żydowską synagogę, która symbolizuje wielonarodową, długą historię tego miasta. Wieczorem oglądaliśmy polski film nagrodzony Oscarem pt ,,Ida w reżyserii Pawła Pawlikowskiego.  
Następnego dnia zaplanowane było spotkanie z małżeństwem, które interesuję się zwyczajami oraz życiem wilków. Pani w swojej opowieści porównała funkcjonowanie wilczej watahy do obecnego świata w korporacji. Po tak ciekawym spotkaniu nadszedł czas na wycieczkę  do Biebrzańskiego Parku Narodowego.  Mieliśmy okazję przejechać ,,łosią autostradą oraz pospacerować po biebrzańskich błotach i podziwiać przyrodę.
Tykocin był miastem, które odwiedziliśmy trzeciego dnia wycieczki. Była tam zorganizowana lekcja poświęcona kulturze żydowskiej i obyczajom Żydów. Po południu mieliśmy okazję wspólnego działania -  musieliśmy ułożyć piosenkę o klasie, a następnie ją zaprezentować. Podczas tych zajęć lepiej się poznaliśmy i rozwijaliśmy artystyczne umiejętności.
Niestety, wyjazd trwał tylko cztery dni, które szybko minęły. Na szczęście pozostaną wspomnienia na długi czas. Muszę przyznać, ze mam bardzo radosną klasę, z która każdy wyjazd będzie niesamowitą przygodą, pełną atrakcji i śmiechu.

Wycieczki

wycieczka do wilna klasa 3b czerwiec 2017 4 20170927 1280231279

Od 29 maja do 2 czerwca 2017 roku klasa 1b i 2b były na wycieczce w Wilnie. Oprócz Wilna zwiedzaliśmy Kowno i Troki. Pogoda, humory i karty pracy dopisały - więc wycieczkę uważamy za bardzo udaną!

Wycieczki

W czwartek 02.03.2017r. pojechaliśmy do Muzeum Żydów Polskich Polin na warsztaty związane z językiem żydowskim . Na miejscu oglądaliśmy filmy przedstawiające ludzi mówiących językami jidysz, ladino oraz językiem hebrajskim. Pani przewodnik zwracała naszą uwagę na wspólne cechy tych języków ze współczesnymi, np. niemieckim i hiszpańskim . Opowiedziała nam także o historii języka Żydów i o tym, jak zmieniał się na przestrzeni wieków. Następnie podzieliliśmy się na grupy i przeszliśmy na wystawę, aby zebrać informacje i uzupełnić nimi karty pracy. W trakcie zwiedzania widzieliśmy wiele ciekawych rzeczy i dobrze się bawiliśmy,  oglądając film w żydowskim kinie, tańcząc tango oraz siedząc w kawiarni jak Skamandryci. Na zakończenie spotkaliśmy się w sali wykładowej. Tam zapoznaliśmy się z hebrajskimi literami i sprawdziliśmy zebrane przez nas wiadomości, aby usystematyzować zdobytą wiedzę. Wycieczka była bardzo ciekawa i na pewno warto było poświęcić na nią czas.

Wycieczki

Wbrew obawom, naszej klasie udało się wziąć udział w jeszcze jednej wycieczce przed maturą. W czwartek 2 lutego wyszliśmy ze szkoły po trzech lekcjach i pod opieką pani prof. Dmochowskiej pojechaliśmy do warszawskiego Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. W muzeum uczestniczyliśmy w dwugodzinnej lekcji prowadzonej przez entuzjastyczną panią przewodnik, dzięki której poznaliśmy długą, sięgającą X wieku, historię Żydów na ziemiach polskich. Korzystaliśmy również z interaktywnych eksponatów. Wszystkim podobał się nietypowy wygląd wnętrza muzeum, które, jak dowiedzieliśmy się od pani przewodnik, miało przypominać rozstąpienie Morza Czerwonego. Całe muzeum zrobiło na nas ogromne wrażenie. Panowała w nim sprzyjająca zwiedzającym atmosfera i widzieliśmy w nim dużo obcokrajowców. Nie mamy wątpliwości, że POLIN jest „symbolem życia”.

Artur Szymczak, IIIF