Wycieczki

Sprawozdanie z wycieczki do Krakowa i Zakopanego (klasy 3b i 3c)

zdjęcia gór, zamku na Wawelu oraz grupy klasy 3b

Dzień 1

Około godziny 6:30 wyruszyliśmy spod XIX LO. Po dotarciu do Krakowa, razem z przewodnikiem, rozpoczęliśmy zwiedzanie Wawelu. Opowiedział nam o Wiśle, byliśmy w Bazylice św. Stanisława i św. Wacława, oraz podziwialiśmy architekturę Zamku Królewskiego. Po zakończeniu zwiedzania Wawelu poszliśmy do Synagogi Remu, gdzie słuchaliśmy o jej historii, po czym dowiedzieliśmy się o losach znajdującego się obok cmentarza. Następnie poszliśmy do Collegium Maius i do kościoła św. Franciszka z Asyżu podziwiać kunszt artystyczny Stanisława Wyspiańskiego. Po męczącym dniu obfitym w długie spacery odpoczęliśmy w Jamie Michalika, gdzie zatrzymaliśmy się na kawę oraz ciasto, które uprzyjemniły nam czas. Wieczorem zakwaterowaliśmy się w hostelu, zjedliśmy bardzo dobrą kolację i zakończyliśmy dzień niedługim spacerem po krakowskim rynku. Kraków, szczególnie nocą, bardzo nam się spodobał, a po całym dniu, który na pewno można zaliczyć do udanych, w najbliższych gronach spędziliśmy resztę wieczoru - w pokojach z pięknym widokiem na miasto i oświetlony Wawel.

Dzień 2

Drugiego dnia po śniadaniu wykwaterowaliśmy się z hostelu w Krakowie i około godziny 10:00 wyjechaliśmy do Energylandii położonej pod Krakowem w Zatorze. W parku rozrywki wychowawcy podzielili nas na grupy, rozdali nam bony na napoje i jedzenie, a następnie dostaliśmy czas wolny na korzystanie z atrakcji. Było tam wiele rozrywek od strzelnic po różne atrakcje wodne, a dla tych bardziej odważnych - ogromne rollercoastery. Nie brakowało również wielu stoisk z jedzeniem i piciem. O godzinie 16:00 bardzo zadowoleni opuściliśmy Zator i autokarem przejechaliśmy do Zakopanego. Tam w godzinach wieczornych zakwaterowaliśmy się w pensjonacie, z którego mieliśmy piękny widok na Tatry i Giewont. Zjedliśmy pyszną obiadokolację, a wieczorem dostaliśmy czas wolny. Wszyscy szybko zasnęli po dawce adrenaliny i atrakcji, jakie mieliśmy tego dnia.

Dzień 3

Następnego dnia po śniadaniu i rozdaniu suchego prowiantu, około godziny 9:00, przejechaliśmy autokarem do Kuźnic, gdzie spotkaliśmy się z naszym tatrzańskim przewodnikiem. Następnie wyruszyliśmy pieszą wędrówką po górach nad Czarny Staw Gąsienicowy. Pogoda była piękna i choć trasa była długa i niekiedy trudna do pokonania wszyscy przemierzaliśmy ją w dobrych humorach. Szliśmy przez malowniczą Dolinę Jaworzynki, w której zrobiliśmy przerwę na złapanie oddechu i zrobienie zdjęć na konkurs geograficzny. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w schronisku Murowaniec, w którym dostaliśmy możliwość zjedzenia góralskich przysmaków. Po pożegnaniu z przewodnikiem wyruszyliśmy z Kuźnic do naszego pensjonatu, gdzie w godzinach popołudniowych zjedliśmy obiadokolację, po której otrzymaliśmy czas wolny. Wszyscy byli zmęczeni, ale zgodnie uznaliśmy, że było warto wybrać się na tę wędrówkę ze względu na zapierające dech w piersiach widoki. Pod wieczór razem z klasą 3c i wychowawcami spędziliśmy czas przy ognisku, śpiewając, grając na gitarze oraz piekąc kiełbaski. Był to, naszym zdaniem, najlepszy dzień wyjazdu ze względu na piękne widoki gór i wspólną wieczorną integrację.

Dzień 4

Czwarty dzień naszego wyjazdu również rozpoczęła wyprawa w góry. Zdobyliśmy Wielki Kopieniec, a na polanie znajdującej się pod nim posłuchaliśmy opowieści, sformułowanej w niezwykłej gwarze góralskiej, o sposobie wyrobu oscypków oraz innych tatrzańskich smakołyków. Mimo tego, że przed wyjazdem pojawiały się głosy niechęci dotyczące górskich wypraw, to ostatnie wyjście w góry, tym razem trochę krótsze, było bardzo przyjemnym i spokojnym spacerem, na którym mieliśmy dużo okazji, by zintegrować się z klasą 3c i znów miło spędzić czas. Wróciliśmy Doliną Olczyską i wsiedliśmy do autokaru, który zawiózł nas do kaplicy pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Jaszczurówce. Po zwiedzeniu drewnianego kościoła, wróciliśmy do pensjonatu na obiad. Po posiłku przeszliśmy się po cmentarzu na Pęksowym Brzyzku, a następnie przyszliśmy na Krupówki, gdzie we własnym zakresie cieszyliśmy się czasem wolnym. Potem odwiedziliśmy Harendę, czyli muzeum młodopolskiego poety, Jana Kasprowicza. Z biografią artysty zapoznała nas pani, która miała okazję poznać osobiście ostatnią żonę Kasprowicza. Wieczorem odwiedził nas ratownik z TOPR, który przybliżył wszystkim zasady zachowania w górach i zademonstrował sprzęt , w który należy się wyposażyć, aby być w nich bezpiecznym. Był to tak naprawdę ostatni dzień, w którym dużo zwiedzaliśmy i intensywnie spędzaliśmy czas, więc można uznać go za dobre zwieńczenie wspólnie spędzonych dni.

Dzień 5

Ostatniego dnia wycieczki ze smutkiem spakowaliśmy się i opuściliśmy pokoje. Po śniadaniu i otrzymaniu prowiantu wykwaterowaliśmy się z pensjonatu i o godzinie 9:00 wyjechaliśmy razem z klasą 3c z Zakopanego do Tyńca. Tego dnia pogoda nie dopisywała nam tak jak podczas reszty wyjazdu, więc, gdy przyjechaliśmy do opactwa benedyktynów położonego na wapiennym Wzgórzu Klasztornym nad Wisłą, nie mogliśmy zbyt długo podziwiać pięknych widoków, które rozciągały się wokół wzgórza. W zamian za to zwiedziliśmy muzeum opactwa i kościół Świętego Piotra. Po opuszczeniu klasztoru wyruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy. Minęła nam ona szybko, we wspólnym gronie mogliśmy porozmawiać i dokończyć karty pracy, które dostaliśmy na początku wyjazdu. O godzinie 14 zatrzymaliśmy się na krótki postój na jedzenie, po czym ruszyliśmy prosto do naszego liceum, dokąd dotarliśmy około godziny 19:00.