Aktualności

Turystyczne podboje Mat-Geo

 2018 19 3c bieszczady zielona szkoła

Dnia 22 maja 2018 roku wyjechaliśmy z naszą klasą IIC oraz opiekunami – państwem profesorami Katarzyną Miazgą i Andrzejem Jamiołkowskim na czterodniową wycieczkę w Bieszczady. Wyjazd spod szkoły zaplanowany był na godzinę piątą rano. Wszyscy byliśmy zaspani, ale gotowi na zwiedzanie tej malowniczej krainy Polski. Podróż odbywała się w miłej atmosferze i nie była zbytnio męcząca. Po paru godzinach dotarliśmy na miejsce. Pierwszą atrakcją, jaką mieliśmy okazję zwiedzać, była zapora na Solinie. Ta potężna budowla, która utrzymywała napór ogromnej ilości wody, wywarła na nas duże wrażenie. Wewnątrz tamy panowała wilgoć i przyjemny chłód. Przewodnik opowiedział nam wiele ciekawych informacji o całej konstrukcji oraz jej użytkowaniu.

Spod zapory pojechaliśmy do Leska, małego, malowniczego miasteczka, gdzie mogliśmy zobaczyć m. in. synagogę, ratusz miejski i kościół parafialny. Zadowoleni, po udanym zwiedzaniu, wróciliśmy do autokaru, aby kontynuować naszą podróż do hotelu o nazwie „Salamandra”. Po zameldowaniu się w pokojach zjedliśmy obiadokolację i zmęczeni poszliśmy spać, aby mieć siłę na zwiedzanie podczas następnych dni.

Drugiego dnia naszej wycieczki odwiedziliśmy urokliwy Sanok. Główną atrakcją miasta jest skansen, który oczywiście zwiedziliśmy bardzo dokładnie. Znajdowało się tam wiele wystaw pokazujących, jak żyli ludzie na tych ziemiach kilkaset lat temu.

 Kolejnym wartym uwagi punktem wycieczki było Muzeum Historyczne,w którym znajdowała się z galeria obrazów Zdzisława Beksińskiego. Dzieła malarza wywarły na nas duże wrażenie. Zagadkowe i mroczne obrazy zmuszały odbiorcę do refleksji i zaciekawiały swoją formą.

Trzeci dzień pokazał nam prawdziwy klimat Bieszczad. Całodniowa wycieczka po Bieszczadzkim Parku Narodowym uświadomiła nam, że niepotrzebnie unikaliśmy biegania ‘’kółek” na wf-ie. Stroma i mokra ścieżka prowadząca na szczyt Połoniny Wetlińskiej była prawdziwym wyzwaniem dla naszej kondycji, lecz widok z góry całkowicie wynagrodził nam wysiłek. Po zejściu na dół pojechaliśmy zwiedzać zabytkowe cerkwie Łemków i Bojków. Mieliśmy szansę nieco poznać kulturę tych interesujących mniejszości etnicznych.

Ostatniego dnia, wczesnym rankiem zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy się i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy. Była to niezapomniana wycieczka!

Tomek Kobryński, 2c


 2018 19 3c zielona szkoła

     Litwa i Łotwa to dwa kraje obowiązkowo do zwiedzenia dla każdego Polaka. Litwa to kraj lat dziecinnych choćby Mickiewicza i Miłosza, a część dzisiejszej Łotwy wchodziła w skład tzw. Inflant Polskich za czasów Stefana Batorego. Dlatego też, 10 września 2018 roku, klasa III C wraz z państwem nauczycielami Izabelą Michalak, Izabelą Wieraszką, Pawłem Zielińskim i panią pilot Michaliną Górską - Kosk, wyruszyli w dydaktyczno-rekreacyjną podróż za granicę. 

        Spod szkoły wyjechaliśmy skoro świt, o godz. 5:15. Niestety, godzina zbiórki nie rozpieszczała, ale utracony i jakże cenny zarazem czas snu można było nadrobić śpiąc w autokarze. Po ponad siedmiu godzinach jazdy po wspaniałych polskich drogach, nasz autokar zawitał do Kowna, historycznego litewskiego miasta. Poszliśmy tam na spacer, zwiedzając kowieńską Starówkę, bazylikę św. Piotra i Pawła, kościół św. Michała Archanioła czy nawet Aleję Wolności, czyli główną ulicę Kowna. Zobaczyliśmy także ruiny zamku pochodzącego z drugiej połowy XIV wieku oraz połączenie rzek Niemna oraz Wilii, co zrobiło na nas dość duże wrażenie. Dzień ten zakończył wieczorny przejazd do Rygi.  Zakwaterowawszy się w jednym z tamtejszych hoteli, wszyscy jeszcze trochę porozmawialiśmy i zmęczeni poszliśmy spać.

        Następnego dnia był czas na zwiedzanie jakże pięknej stolicy Łotwy. O godz. 9:00 wyjechaliśmy z hotelu, kierując się do sentymentalnego Pomnika Wolności, który niesie ze sobą wyjątkową symbolikę. Co godzinę, żołnierze pilnujący tego monumentu, zmieniają wartę - świadczy to o wyjątkowym charakterze obiektu. Na jego cokole widnieje napis: „Za Ojczyznę i Wolność”, co odnosi się oczywiście do historii kraju. Następnie, udaliśmy się na ryską Starówkę, zwiedziliśmy plac Ratuszowy, na którym znajdował się Pomnik Rolanda oraz Dom Bractwa Czarnogłowych. Poza tym, mieliśmy okazję zobaczyć budynki Małej i Wielkiej Gildii, kamienicę Trzej Bracia, Dom Kotów, Katedrę Ryską, a także budynki secesyjne zaprojektowane przez Michała Eisensteina. Po 7 godzinach zwiedzania zostały nam ostatnie dwa punkty pobytu w Rydze - obejrzenie wystawy w Muzeum Secesji oraz spożycie obiadokolacji w restauracji Pielmieni XL. 

        Po całym dniu zwiedzania stolicy Łotwy czas był na podróż do innej stolicy o bogatej dla każdego Polaka romantycznej historii literackiej - Wilna. Około godz. 22.00 zawitaliśmy do hotelu Green Hotel Vilnus i myślami byliśmy już w następnym dniu. 

        Nadszedł przedostatni dzień wycieczki. Nie było czasu do stracenia - trzeba było wyruszyć na zwiedzanie historycznego litewskiego miejsca o nazwie Wilno. Rozpoczęliśmy od obejrzenia prestiżowego Uniwersytetu Wileńskiego, założonego przez Stefana Batorego, którego absolwentami byli m.in. Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki. Następnie weszliśmy do Kościoła św. Piotra i Pawła, pod którego progiem został pochowany Michał Kazimierz Pac. Zaliczyliśmy także kościół św. Anny, słynny pomnik Adama Mickiewicza, jego dom, w którym napisał powieść poetycką o tytule „Grażyna”, Celę Konrada, kultowego bohatera III cz. „Dziadów”, Górę Trzech Krzyży, wieżę telewizyjną oraz cmentarz na Rossie, na którym znajduje się serce marszałka Józefa Piłsudskiego i grób jego matki.

        Nastał dzień powrotu do Polski. Zanim jednak kierowca autokaru obrał za cel stolicę naszego kraju, pojechaliśmy do historycznego miejsca, mianowicie do Ponar, gdzie zginęło ponad 100 tysięcy ludzi. Następnie zwiedziliśmy Troki, gdzie odbyliśmy spacer, oglądając kienessę oraz tradycyjne drewniane domy karaimskie. Na końcu mieliśmy okazję degustować tradycyjny karaimski przysmak - kibiny, które podane wraz z kubkiem bulionu wręcz rozpływały się w nam w ustach.

        Ostatnia w liceum kilkudniowa wycieczka klasowa dobiegła końca... Na pewno nikt nie żałował, że udaliśmy się do dwóch ważnych pod względem historycznym dla Polski państw. W przyszłości na pewno każdy zatęskni za tym okresem i będzie do czego wracać.

Jan Szklarzewicz kl. III C