Aktualności

Wycieczka klasy 2B do Poronina

2018 19 kolaż 2b poronin

Ósmego października o 7:30 wyruszyliśmy spod szkoły ku wielkiej tatrzańskiej przygodzie w Poroninie. Jazda autokarem przez osiem godzin stanowiła dla nas wielkie psychiczne wyzwanie, ale udało nam się jej podołać śpiewając, rozmawiając i oglądając film w trakcie drogi.
Do naszego ośrodka przyjechaliśmy wczesnym wieczorem. Dla zmęczonej grupy pierwszą atrakcją był relaks w termach Szaflary. Po gorących kąpielach i saunach oczekiwaliśmy już tylko nowego dnia.
Pierwszego dnia wraz z pilotką i przewodnikiem zwiedziliśmy całe Zakopane, zwracając uwagę na jego walory architektoniczne i literackie. Zajęło nam to zaledwie pół dnia, bo koło południa przekroczyliśmy granicę Tatrzańskiego Parku Narodowego. Sukcesem dla nas było wspięcie się na wysokość 1,5km, choć niektórzy z nas sprawiali wrażenie małowytrzymałych; wynagrodziły nam to przepiękne górskie krajobrazy, czyste powietrze, możliwość napicia się prawdziwej górskiej wody i odwiedzenie szałasu, w którym skosztowaliśmy prawdziwych oscypków.
Kolejnego dnia – już po Słowackiej stronie - przewędrowaliśmy przez tatrzańskie szlaki wśród strumieni rzek. Zanim jednak to nastąpiło, odwiedziliśmy Słowacką jaskinię Beliańską; jedyną w Tatrach otwartą dla zwiedzających. Następnym naszym celem okazały się Vysokie Tatry. Podjechaliśmy kolejką linową na wysokość ok, 500m, co także było swego rodzaju atrakcją; niestety, resztę stromej i kamienistej drogi musieliśmy pokonać już pieszo. Na wysokości ok. 1600m. zjedliśmy drugie śniadanie ponownie zachwycając się widokami gór. Wspólnie stwierdziliśmy, że wybraliśmy najlepszą porę na wyjazd, gdyż w naszym odczuciu góry najpiękniejsze są jesienią, zatopione w ferii ciepłych barw.
Najlepszą okazała się też dla nas pogoda. Przez całą wycieczkę była ona słoneczna i ciepła. Wielu z nas pamiętając o spadkach temperatur wzięła ze sobą na wędrówki grube kurtki; okazało się, że jest nam ciepło nawet w krótkich rękawkach!
Ostatniego dnia, przed pożegnaniem z Poroninem, odwiedziliśmy dom Jana Kasprowicza; wybitnego młodopolskiego poety. Wysłuchaliśmy jego historii, zwiedziliśmy jego ukochany domek w Poroninie i podziwialiśmy znajdujące się w nim dzieła sztuki namalowane przez zaprzyjaźnionych z poetą artystów. Po tym ostatnim akcencie nasz ostatni przystanek stanowiła już Warszawa.
Wycieczka pozwoliła nam się zrelaksować i odpocząć, choć, co prawda, nie fizycznie. Napełnieni górskim powietrzem, napojeni górską wodą, i nakarmieni górskimi oscypkami dwunastego października stawiliśmy się w szkole ze świeżymi i otwartymi na nową wiedzę umysłami.

-Filip Walicki