Projekty / Koła

obraz1

Zachęcamy do zapoznania się z projektem In Your Mind, realizowanym przez uczennicę klasy 2b - Wiktorię Typek i jej koleżanki z V L.O. im. Księcia Józefa Poniatowskiego, Technikum nr 29 i XXII LO im. Jose Marti. Przebij szklany sufit! Czyli o projekcie In Your Mind W obecnych czasach ludzie stają się bardziej świadomi- świadomi swoich problemów, lęków i słabości. Powszechnie znana jest istota zdrowia psychicznego, jednak zachowanie go nie jest czymś tak prostym, jak się wydaje. Do wzrostu częstotliwości zaburzeń w głównym stopniu przyczynia się brak wsparcia, zrozumienia i wysłuchania przez drugą osobę. Każdego człowieka prędzej czy później na drodze życia spotkają liczne przeszkody- przeszkody, których sam nie pokona. To właśnie stało się ideą do zorganizowania tej kampanii społecznej. Naszym celem jest dotarcie do osób znajdujących się w kryzysach, wsparcie ich przez możliwość wysłuchania historii innych, którzy kiedyś zmagali się z podobnymi problemami. Będzie to dla nich inspiracją oraz wzmocnieniem poczucia przynależności. Wiedza, że ktoś dał radę, roznieci iskrę nadziei i zainspiruje do podjęcia całkiem nowych rozwiązań. Potraktować to można jak rozmowę z przyszłym sobą. Impuls do zmiany perspektywy stanowić będą również wszelakie cytaty. Ogólnie znana jest moc słowa - czasem jedna fraza wystarczy, by zmienić dotychczasowe zachowanie, pogląd o innej osobie, wzbudzić urazę czy poczucie szczęścia. Zadaniem projektu jest również uświadomić, że choroba nie jest wyrokiem ostatecznym. Pragniemy pokazać ludziom, że mimo przeciwności losu nikt nigdy NIE jest sam, jeśli otworzy się na innych. Na świecie są osoby, które chcą pomagać i wspierać, między innymi my poprzez tę kampanię. Razem da się przebić szklany sufit i osiągnąć upragnione cele. Im więcej dorosłych i młodych wyłączy ignorancję, słuchając bez krytykowania, tym lepiej będą w stanie zrozumieć siebie nawzajem. Okazanie innym wsparcia swoim zachowaniem, pomoże im wyjść na prostą. Jesteśmy grupą uczennic z mazowieckich liceów, która stworzyła ten projekt w ramach Olimpiady Zwolnieni z Teorii. Nasza kampania funkcjonuje głównie na Tik toku i Instagramie, dlatego serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszych profili. Instagram: @inyourmindproject Tik tok: @inyourmindproject

Projekty / Koła

patio

Pierwsza część patio już na swoim miejscu !! Jest to część którą sami zbudowaliśmy i mamy nadzieję że Wam się spodoba. Ale to nie koniec!! Już pod koniec kwietnia do naszego patio dołączymy takie rzeczy jak: leżaki, parasole i stoły.

Projekty / Koła

kadry z prezentowanych filmów

Noce filmowe w XIX LO

W nocy z soboty na niedzielę (2-3 marca 2024 r.) odbyła się kolejna noc filmowa w XIX LO.

Tym razem wzięliśmy się za bary z odwiecznym problemem zła. Oglądaliśmy „Tytusa Andronikusa”, niezwykłą i jak się okazuje także niezwykle aktualną adaptację dramatu Williama Shakespeare’a autorstwa Julie Taymor z 1999 roku; „8 mm” Joela Schumachera na podstawie scenariusza Andrew Kevina Walkera (scenarzysty, m.in., filmu „Siedem” Davida Finchera) z 1999 roku; i na koniec „Słonia” Gusa Van Santa z 2003 roku.

Anthony Hopkins w roli Andronikusa zachwycił wszystkich. Kto go nie widział w tej roli, powinien jak najszybciej nadrobić tę zaległość. Ale Jessica Lange z całą resztą też dają radę (i to jak!). Tak się już jakoś dzieje, że w wielkich przedsięwzięciach wszyscy dają z siebie wszystko, a nawet trochę więcej.

Ten film powstał jako protest przeciwko wojnie w byłej Jugosławii (wtedy była to najkrwawsza i najbrutalniejsza wojna w Europie od zakończenia II wojny światowej). Dzisiaj ten film robi nieporównanie większe wrażenie, albowiem tamta wojna (jakkolwiek dziwnie by to zabrzmiało) wydaje się zaledwie bladym powidokiem wojny, jaka toczy się obecnie w Ukrainie.

Film Taymor nie przynosi łatwego pocieszenia, jego zakończenie wydaje się dwuznaczne, enigmatyczne, niejasne. Ale to może lepiej. Nie potrzebujemy „tanich” pocieszeń, potrzebujemy głębokiego, filozoficznego namysłu nad istotą zła, przemocy i wojny. 

„Pokłóciliśmy się” o „8 mm”. Rzeczywiście, wydaje się, że ten akurat film nie wytrzymuje próby czasu. Sensacyjny scenariusz tchnie (na kilometr) pretensjonalnością, tezy podane są w sposób łopatologiczny, Nicolas Cage wykonuje swoją pracę rzetelnie, ale nic ponadto.

Jasne punkty to Joaquin Phoenix (to jednak wielki aktor, choć może nie w roli Napoleona w najnowszej produkcji Ridleya Scotta) i muzyka Mychaela Danny.

Trochę mało. Ale to nie znaczy, że żałujemy tego seansu. Tezy (choć podane łopatologicznie) nie tracą swojej (ciężkiej) wagi. Film stawia dwie: zło jest człowiekowi wrodzone, zło jest zaraźliwe. Że jest zaraźliwe – zgoda. Czy jest wrodzone? Filmowe rozstrzygnięcie wydaje się zbyt arbitralne (inna rzecz, że podąża ścieżką wyznaczoną chociażby przez Shakespeare’a, który w „Tytusie Andronikusie” właśnie wykreował postać Aarona – diabła w ludzkiej skórze!), ale dające do myślenia. Dla nas stało się pretekstem do (arcyciekawej) rozmowy.

No i na koniec „Słoń” Gusa Van Santa, filmowa (fabularna, choć sprawiająca wrażenie dokumentu) rekonstrukcja strzelaniny (lepiej chyba byłoby powiedzieć egzekucji) w amerykańskim liceum w Columbine.

Film „wbija (dosłownie!) w fotel”, ale jednocześnie pozostawia nas bezradnymi. Nie za bardzo wiadomo, jaka była intencja Van Santa. Próbowaliśmy ją odgadnąć. Czy z powodzeniem? To chyba nie jest najważniejsze. Film poruszył nas do głębi, postawił przed nami fundamentalne pytanie (po raz kolejny!) o źródło zła.

Co sprawia, że dwójka chłopców „z zimną krwią” zabija dwunastu uczniów (i jednego nauczyciela)? Nie znamy motywu. I pewnie nigdy nie poznamy. Ale bynajmniej nie dlatego, że obaj popełnili samobójstwo, lecz raczej dlatego, że ludzkie motywacje przypominają węzeł gordyjski, którego rozwiązanie w ogóle nie wydaje się możliwe. Gdyby było, można by zapobiegać takim masakrom jak ta w Columbine. Tylko co zostałoby wówczas z naszego człowieczeństwa, skoro jego niezbywalną (?) częścią pozostaje zdolność czynienia zła?

Ale proszę nie myśleć, że noc była wyłącznie ponura, mroczna i przygnębiająca! Bynajmniej. Tradycyjnie zamawialiśmy i spożywaliśmy pizzę, parzyliśmy kawę (dużo!), no i przede wszystkim gadaliśmy (wszyscy razem i w grupach).

Swoją obecnością (jak zawsze, ale chyba nigdy aż w takiej liczbie) zaszczycili nas absolwenci. Wśród nich studenci takich wydziałów, jak: antropozoologia, biotechnologia, biologia, italianistyka, kulturoznawstwo etc. Byli dla nas nieocenionym wsparciem. Wnieśli do dyskusji różnorodne perspektywy i wrażliwości. Bardzo jesteśmy im za to wdzięczni.

Dziękujemy wszystkim (bez wyjątku) za obecność.

To była niezapomniana noc. Przed nami kolejna (pełna niespodzianek), na którą już teraz serdecznie zapraszamy!

Wkrótce także podsumowanie poprzednich nocy (nazbierało się tego sporo!).

Projekty / Koła

Zdjęcia uczniów klasy 3D podczas zajęć na Politechnice Warszawskiej

W dniu 21 listopada 2023 klasa III D miała zajęcia w Centralnym Laboratorium Fizycznym na Wydziale Fizyki. W trzech grupach uczniowie wykonywali doświadczenia na co dzień adresowane studentom: doświadczenia z prądem stałym, rezonans akustyczny i wyznaczanie prędkości dźwięku oraz oddziaływanie promieniowania gamma z materią. Instrukcje wykonywania ćwiczeń i wyjaśnienia udzielane uczniom przez  prowadzących były , co oczywiste, bardziej rozbudowane niż dla studentów. Było mi bardzo miło słyszeć same pochwały odnośnie wiedzy i kultury naszych uczniów.

Projekty / Koła

Kolaż zdjęć pokazuje uczniów klasy 2D podczas laboratorium na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej

W dniu 24 listopada klasa 2D wraz z nauczycielem informatyki wybrała się na Politechnikę Warszawską. Najpierw obejrzeliśmy imponujący gmach główny uczelni, a następnie uczestniczyliśmy w laboratorium na Wydziale Fizyki. Podczas zajęć programowaliśmy komputery Arduino by odczytywały i wyświetlały temperaturę oraz wilgotność powietrza. 

Projekty / Koła

zdjęcia przedstawiają uczniów wykonujących doświadczenie

W sobotę 30 września na kółku fizycznym spotkała się grupa entuzjastów fizyki z klasy 3d i grupa tych, „co po raz pierwszy”. Ci, mniej wprawieni uzyskali lewitację kulki oleju w rozcieńczonym spirytusie, ci bardziej zaawansowani przepuszczali przez nią światło laserowe. Efekt był zaskakujący i fascynujący. Widać to na fotografiach.

W bieżącym semestrze będą jeszcze 4 spotkania. Można przyjść i spróbować.

Anna Kaczorowska